Politycy coraz chętniej informują o ważnych decyzjach na portalach społecznościowych. Dość wspomnieć ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który w lipcu br. zapowiedział na Facebooku i Twitterze, że niebawem zwolni 300 pracowników swojego resortu. W ślady Sikorskiego poszedł premier Włoch Silvio Berlusconi oznajmiając na fan page’u, że nie zamierza podawać się do dymisji.
„Pogłoski o mojej rezygnacji są bezpodstawne” – napisał na stronie fanowskiej https://www.facebook.com/Silvio… włoski miłośnik „bunga bunga”. Co istotne jednocześnie Berlusconi złożył podobne oświadczenie w jednej z włoskich gazet. Widocznie obawiał się, że społecznościowy wpis może być potraktowany jako żart lub dzieło hakerów.
Ponad 2700 osób polubiło post włoskiego premiera.
Dlaczego szef włoskiego rządu podzielił się tą radosną nowiną na Facebooku? Były rzecznik Berlusconiego Giuliano Ferrara oznajmił bowiem w mediach, że w najbliższym czasie Silvio ustąpi ze stanowiska. Powód? Gigantyczne zadłużenie Włoch.
Jak widać Berlusconi nie ma zamiaru ustępować i… lubi korzystać z Facebooka. Na portalu Marka Zuckerberga polityk ma już ponad 335 tys. „lajków”. Silvio jest bardzo aktywny – codziennie dzieli się swoimi przemyśleniami na Tablicy strony.
Czy Facebook jest dobrym miejscem do uprawiania polityki? Jak oceniacie?
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.
odejdziesz !
jak nie po dobroci, to ktos go „zdejmie” sila
vafankulo
odejdzie