Na Facebooku każdy ma jakieś tajemnice. Faceci flirtują na boku, kobiety kokietują przystojnych absztyfikantów, nastolatki prowadzą podwójne życie a dzieci kantują, że mają już 13 lat. Od trzynastego roku życia można mieć bowiem „legalne” konto na Facebooku. Żeby się w podstawówce podlansować – trzeba się ciut postarzeć. Nie wypada nie mieć profilu. Dla niektórych oznacza to towarzyską śmierć.
Co zrobić, gdy do grona znajomych zaprasza żona? Zignorować zaproszenie czy je zaakceptować? A może zaakceptować i ograniczyć małżonce dostęp do profilu w taki sposób, żeby można było dalej uprawiać społecznościowy flirt? Zmiana statusu na „w związku” oznacza bowiem koniec romansowania. A dla podstarzałych internetowych playboyów romansowanie na Facebooku jest doskonałym sposobem na podreperowanie własnego jestestwa.
Rzućcie okiem na przezabawny mini komiks, w których dwaj dojrzali mężczyźni wymieniają opinie na temat żony na Facebooku. Zgadzacie się z opinią pana z zasadami?
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.
Zawsze warto poszerzać swoje horyzonty. Ten artykuł jest do tego idealny.