Koncern Coca-Cola dostał po kapslach. W niedzielę zakończyła się fejsbukowa kampania reklamowa napoju Dr Pepper. I to z hukiem. Rodzice zorientowali się, że akcja promocyjna na FB przekierowuje ich dzieci do stron z ostrymi filmami pornograficznymi.
Jak to możliwe? Udział w promocji napojów Dr Pepper łączył się ze zgodą na publikowanie przez aplikację wszelkich śmieci na tablicach użytkowników. Czasem niezwykle żenujących.
Aż w końcu jeden z rodziców z orientował się, że message od pana Peppera na tablicy jej córki to link to firmy dla widzów dorosłych. I to w dodatku z mocnym sercem.
„Czy jest coś złego w sikaniu pod prysznicem?” to jeszcze jeden kwiatek z promocji napoju DR PEPPER. Koncern przeprosił. To nam ulżyło.
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.
To jest ten rodzaj lektury, która zmienia sposób, w jaki patrzysz na otaczającą rzeczywistość.