Dla wielu firm Facebook stał się podstawową formą kontaktu z klientami. Na spragnionych społecznościowego lansu markach grube pieniądze zarabiają agencje reklamowe, które każą sobie słono płacić za marketingowe lansowanie firm na Facebooku. Uwierzcie nam, że większość stawek jest zupełnie z kosmosu, ale o tym kiedy indziej. Skupmy się na nowej formie wykańczania konkurencji – wirtualnej zemście na Facebooku. To nowoczesna forma donosicielstwa.
Wszystkiemu winien artykuł 14 regulaminu portalu społecznościowego: „Jeśli złamiesz ducha lub literę regulaminu lub w inny sposób stworzysz zagrożenie lub potencjalnie narazisz kogoś na złamanie prawa, możemy cię odciąć od wszystkich zasobów”. Regulaminowa „czternastka” stała się pechowa dla wielu firm, które zostały odcięte od społecznościowych zasobów.
Za rzekome łamanie regulaminu Facebook skasował fanpejdże polskich marek odzieżowych Cropp i House, należących do firmy LPP. Przypomnijmy, że strony fanowskie rzeczonych marek rozsyłały linki do złośliwego oprogramowania Find Your Stalker – The Facebook Tool https://www.fejsik.pl/Cropp-wywa… . Cropp i House padły na portalu ofiarą hakerów. Inną sprawą jest fakt, że niektóre wpisy na stronie Croppa były wyjątkowo tandetne i mogły urazić przewrażliwionych internautów.
Żaden fanpejdż nie jest bezpieczny: – W ubiegłym roku interweniowaliśmy kilkadziesiąt razy w oddziale Facebooka w Dublinie, wyjaśniając problemy naszych klientów – opowiadał na konferencji Facebook Now Paweł Karaś z agencji ARBOInteractive, donosi „Gazeta Prawna”. Guzik to dało. Zasady to zasady.
Administratorzy Facebooka bezzwłocznie kasują także wszystkie strony fanowskie propagujące treści pornograficzne, lub ocierające się o seks. Wystarczy namiastka erotyki, by stracić czasem długo prowadzony fanpejdż https://www.fejsik.pl/Cenzura-na… .
Jak odzyskać utraconą stronę? Nie jest to łatwe i nie zawsze kończy się powodzeniem. Lepiej założyć nowy fanpejdż i zacząć od nowa lansować się na Facebooku. Polskiej firmie odzieżowej LPP cudem udało się wskrzesić strony Croppa i House’a.
Jeśli jesteście złośliwi i nie podobają Wam się treści zamieszczane na stronie fanowskiej takiej a takiej firmy – donieście. Tylko czy będziecie mogli spokojnie zasnąć ze świadomością, że ktoś stracił przez Was nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych?
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.
Oczywiscie ze tak 🙂
To dość miłe uczucie 😀
Jeśli chcesz poszerzyć swoje horyzonty myślowe, ten tekst jest doskonałym wyborem.