Shel Israel, pisarz i publicysta zajmujący się w swojej działalności mediami społecznościowymi, wystosował otwarty list do założyciela Facebooka. Zamieścił go na internetowym blogu „Global Neighbourhoods with Shel Israel”. I nie jest to bynajmniej list miłosny.
Israel w swojej nocie gratuluje Zuckerbergowi sukcesu a jego firmę nazywa firmą dekady. Publicysta podkreśla, i zresztą słusznie, że FB ma dzisiaj więcej użytkowników niż USA mieszkańców. A posiadanie konta na Facebooku jest cholernie ważne i obowiązkowe.
Na tym kończą się ciepłe słowa Israela. Ale dobre i to, przynajmniej przygotował Zuckerberga na gromy i uśpił jego czujność słodkim początkiem listu. Dalej Shel zarzuca założycielowi FB, że ten osiągnąwszy ogromny sukces obrócił się na pięcie, olał wszystko i został ważnym panem dyrektorem. I wychodzi z założenia, że skoro FB jest bezpłatny to można pozostawać głuchym na protesty użytkowników dotyczące prywatności. Israel podkreśla, że w tym biznesie najważniejszy jest właśnie użytkownik a nie kasa sama w sobie, dając za przykład działalność Google i Twittera.
Publicysta marudzi jeszcze, że skoro FB tak źle traktuje swoich użytkowników to ci mogą się w każdej chwili ewakuować i skasować swoje konta. Szkoda tylko, że przy tej okazji nie podzielił się informacjami o akcji „Quit Facebook Day”, która namawiała fejsbukowiczów do masowego opuszczania portalu i zakończyła się fiaskiem.
Shel Israel wścieka się także na zachowanie Zuckerberga podczas wywiadu w trakcie konferencji D8 na Wall Street, organizowanej regularnie przez serwis „All Things Digital”. I tu ma rację. Jak widać na załączonym do listu filmie, szef FB nie odpowiada na pytania zadawane przez dziennikarzy bądź sprytnie uchyla się od odpowiedzi. Ale takie jego święte prawo.
Mark Zuckerberg dostaje coraz mocniej po głowie już nie tylko od anonimowych dziennikarzy ale od wybitnych znawców technologii. Jak sądzicie, zmieni swoje nastawienie do świata idąc za radami starszych kolegów po fachu? Czy obróci się na pięcie i, jak to ma w zwyczaju, zignoruje przeciwnika?
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.
Kto już to widział? Bardzo ciekawy tekst, fakty przedstawione w przystępny sposób