Społecznościowy gigant znalazł się pod ostrzałem niemieckich urzędników. Poszło o funkcję automatycznego rozpoznawania twarzy, którą Facebook wprowadził na początku czerwca br. We wtorek urząd ds. ochrony danych w Hamburgu stwierdził jednoznacznie, że funkcja narusza niemieckie prawo do ochrony prywatności.

Przypomnijmy, że od dwóch miesięcy każda fotografia publikowana na Facebooku jest analizowana przez system, który szuka na niej znajomych twarzy. Następnie Facebook sugeruje znajomym rozpoznanego na zdjęciu użytkownika, by ci go na obrazku oznaczyli. Koniec końców fotografia pojawia się na Tablicy otagowanego usera. Tym samym można użytkownika skompromitować oznaczając go na dowolnej fotografii.

Ale nie to rozsierdziło naszych zachodnich sąsiadów. Według niemieckich urzędników zbieranie danych biometrycznych bez zgody internautów jest nielegalne, a automatyczne rozpoznawanie twarzy bez wątpienia jest zbieraniem tychże. W związku z tym Niemcy zażądali od społecznościowego giganta wyłączenia spornej funkcji oraz usunięcia dotychczas zebranych danych. Jeśli w ciągu dwóch tygodni Facebook nie zareaguje, sprawa trafi do sądu – informuje za „Financial Times” serwis wyborcza.biz.

W przypadku, gdy Facebook zignoruje żądania (a zapewne tak będzie) – może zostać ukarany grzywną w wysokości do 300 tys. euro.

Przypomnijmy, że funkcja automatycznego rozpoznawania twarzy na Facebooku od początku budzi w Europie kontrowersje. Zgodnie z zapowiedziami ma się jej dokładnie przyjrzeć organizacja ochrony praw konsumentów działająca w ramach struktur Unii Europejskiej. Według unijnych urzędników oznaczanie internautów na zdjęciach bez ich wcześniejszej zgody jest niedopuszczalne https://www.fejsik.pl/Automatycz… .

Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.