Przeciwnicy Facebooka muszą być zawiedzeni. Powód? Debiut giełdowy społecznościowego giganta można zaliczyć do udanych. Cena papierów na zamknięciu sesji nie spadła poniżej kursu otwarcia zaś tuż po debiucie skoczyła o 12 proc. – do 43 dolarów za akcję.

A inwestorzy kupowali jak szaleni – w ciągu pierwszych minut po debiucie wykupili 80 milionów akcji imperium Marka Zuckerberga.

Co warte podkreślenia debiut giełdowy Facebooka opóźnił się o niespełna dwa kwadranse. Widocznie amerykański Nasdaq nie wytrzymał napięcia związanego z tak wielkim wejściem.

Oczywiście już pojawiają się opinie ekspertów giełdowych którzy twierdzą, że cena wyjściowa akcji była zbyt wysoka, że powinna być o co najmniej 7 dolarów, itp.

Najważniejsze jest jednak to, że Mark Zuckerberg wyssał z debiutu około 16 MILIARDÓW dolarów. Pieniądze te zainwestuje w rozwój Facebooka. Póki co inwestorzy mogą zapomnieć o jakichkolwiek dywidendach.

Podsumowując – Facebook szturmem wszedł na amerykańską giełdę. Entuzjazm inwestorów w trakcie notowania systematycznie się zmniejszał, jednak cena akcji nie spadła poniżej 38 dol. za papier. Debiutancką sesję portal zakończył na niewielkim plusie (0,3 proc.).

Gratulujemy?

Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.