Z Facebookiem nie ma żartów. Kilka dni temu portal bez pytania użytkowników o zgodę zmienił ich e-maile, które widnieją w zakładce „Informacje” na adresy w społecznościowej domenie @facebook.com. Na zabawną krytykę przymusowej zamiany nie trzeba było długo czekać.
Z Facebookiem wziął się za bary Jimmy Kimmel. W swoim telewizyjnym show satyryk w charakterystyczny dla siebie sposób skrytykował społecznościowe przymusy.
Oto do życia została powołana facebookowa policja, która wymusza na użytkownikach zmianę adresów e-mail. A jak komuś się nie podoba, to kulka w łeb.
Bo przecież Mark Zuckerberg ma w nosie zdanie swoich wyznawców.
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.