Przyszła kryska na Matyska. Nauczyciele ze szkół w Bostonie, Foxborough i Norton w Stanach Zjednoczonych nie mogą dołączać do grona znajomych swoich uczniów na Facebooku i w żadnym innym serwisie społecznościowym. Słusznie?
Nauczyciele nie chcą dzielić się z uczniami swoją prywatnością. Jeśli pani od matmy zabaluje w weekend i napisze o tym na Facebooku, to cała szkoła weźmie ją na języki. A tak – jest zakaz i żadnego plotkowania o wpadkach nauczycielskich nie będzie. I komentowania ich poczynań w serwisach społecznościowych.
Mało tego. Niektóre szkoły w Stanach opracowują specjalne regulaminy korzystania z Facebooka dla swoich pracowników.
Nauczyciele zostawiają sobie jednak uchylone drzwi. I mimo zakazu kumplowania się z uczniami na Facebooku chętnie wykorzystują społecznościówki do celów edukacyjnych.
Jak oceniacie zakaz kumplowania się nauczycieli z uczniami na Facebooku? Dobry to pomysł? Bystry uczeń i tak dobierze się do profilu belfra podszywając się pod zupełnie inną osobę. Może to nauczyciele powinni mieć zakaz korzystania z Fejsa?
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
To artykuł, który sprawia, że zaczynasz inaczej myśleć o otaczającym Cię świecie.