Zniszcz Facebooka, zanim on zniszczy Ciebie – radzą przeciwnicy największego serwisu społecznościowego na świecie. Jak się wczytać w regulamin Facebooka to, o zgrozo, można się zgodzić z postulatami anty-facebookowych aktywistów. Ale internauci zazwyczaj mają regulaminy serwisów internetowych w nosie albo w ogóle ich nie rozumieją. Przykazania Facebooka są dostępne tylko w języku angielskim.
Cała armia specjalistów od PR-u (w tym naczelny polski spec Piotr Tymochowicz) twierdzi, że jeśli nie ma Cię na Facebooku, to nie istniejesz. Czy ta opinia jest uzasadniona? Poniekąd tak – trudno bowiem wrzucić ponad sześciuset milionową armię użytkowników do szuflady z napisem „Facebook addiction disorder”; trudno ich także wszystkich określać mianem konformistów i papug. Facebook stał się potężną machiną do komunikacji i wymiany informacji, machiną, na której Mark Zuckerberg i spółka zarabiają miliardy dolarów. Chociaż część użytkowników Facebooka bezwzględnie powinna odwiedzić dobrych psychiatrów.
Jakie są powody do skasowania konta na Facebooku? Usiądźcie wygodnie.
1. Regulamin Facebooka jest całkowicie jednostronny. Jesteśmy przekonani, że większość z Was nie ma czytała regulaminu serwisu. Znajdziecie go tu http://www.facebook.com/terms.p… – to książkowy przykład umowy adhezyjnej, zupełnie jak przy kupnie komórki na abonament. Albo podpisujesz, albo spadaj. Użytkownicy Facebooka zgadzają się m. in. na to, że wszystkie fotografie, filmy i cały kontent, który umieszczą w serwisie, mogą być dowolnie przez Facebooka wykorzystane (np. jako nadruk na majtkach). Jeśli zaś złamią jakikolwiek punkt regulaminu, na przykład będą hurtowo zapraszać nieznajomych albo dzielić się treściami ocierającymi się o erotykę, ich konta zostaną skasowane.
2. Szef Facebooka sam łamał wszelkie regulaminy. I w tym punkcie mamy do czynienia z czystą hipokryzją Marka Zuckerberga. Według serwisu BusinessInsider Zuck używał Facebooka do łamania haseł pocztowych i dyskredytowania swoich rywali. A taki się święty zrobił.
3. Na Facebooku nie istnieje pojęcie „prywatności”. Wiecie, co Mark Zuckerberg myśli o wszystkich postulatach bojowników o intymność na FB? Według niego to użytkownicy Facebooka są ekshibicjonistami; Facebook nie tylko chce wiedzieć wszystko o swoich użytkownikach, tutaj wszystko ma być dostępne dla wszystkich. Kto z Was chociaż raz korzystał z Ustawień Prywatności?
4. Facebook ujawnia dane użytkowników reklamodawcom. Przypomnijmy: firma Zynga, twórca popularnych gier społecznościowych FarmVille, Texas HoldEm Poker czy Mafia Wars, handlowała danymi osobowymi graczy. Sprawa jest w sądzie. Nadto Facebook dzieli się informacjami o swoich użytkownikach w taki sposób, że ci nigdy się o tym nie dowiedzą. Dopóki ich spam nie zasypie.
5. Facebook to tyran. W kwietniu ubiegłego roku amerykański programista Pete Warden uruchomił roboty indeksujące, które wyssały dane 210 milionów użytkowników serwisu społecznościowego. Co zrobił Mark Zuckerberg? Pozwał Wardena.
6. Nawet prywatne dane użytkowników są udostępniane aplikacjom. Każda aplikacja, z której korzystacie na Facebooku, przed odpaleniem żąda dostępu do Waszych danych. Część z nich potrzebuje uprawnień iście administratorskich; nawet głupkowate quizy wykorzystują profile użytkowników do spamowania. Czy ktoś z Was sprawdza, jakie uprawnienia nadaje aplikacjom?
7. Tu aż roi się od stalkerów i cyberprzestępców. I pedofili, i zboczeńców, i morderców. Cała plejada więziennych gwiazd szuka swoich ofiar na FB właśnie. Najgłośniej jest o tym w Stanach. Blisko 150 mln użytkowników robi swoje.
8. Niezwykle trudno jest skasować konto na Facebooku. Serwis jest tak skonstruowany, żeby jak najbardziej utrudnić użytkownikom społecznościowe samobójstwo i odwieść ich od zamiaru banicji.
9. XXI wiek a Facebook dalej jest biały jak szpitalne ściany. Brak możliwości personalizacji wyglądu może dobić.
10. A może lepsza jest Nasza-klasa?:)
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
true!
Z NasaKlasa oraz z FacetBooka korzystają nieletni lub starszaki niezrównoważone psychicznie. Jakim debilem być trzeba aby się tam akschibicjonizować.
skasowałam konto na fejsie i nie żałuję.
Warto czasami zatrzymać się i przeczytać coś takiego. Polecam serdecznie.