Miliony użytkowników milionami, ale Facebook ma silną konkurencję. Po piętach Markowi Zuckerbergowi depczą Gowalla, Foursquare i Twitter. Nie ma lekko.
Stworzony w 2006 roku TWITTER http://twitter.com/ ujmuje prostotą i nie trzeba go nikomu specjalnie przedstawiać.
Serwis jest globalnym blogiem, który umożliwia pisanie i czytanie krótkich wiadomości ochrzczonych mianem TWEETÓW. Portal nie wymaga od użytkownika taplania się w skomplikowanych ustawieniach prywatności i nie nęka milionami propozycji a to znajomych, a to stron. Oczywiście użytkownik Twittera może ograniczyć dostęp do tweetów udostępniając je tylko swojemu klanowi znajomych. Twitter jest zatem szybkim i nieskomplikowanym rajem dla ekshibicjonistów.
GOWALLA http://gowalla.com/ została stworzona dla wszystkich tych, których, przepraszam za dosłowność, szlag trafiał, że w takie na przykład Happy Aquarium musieli grać ślęcząc nad pecetem.
Gowalla ma przyciągać wszystkich tych, którzy lękają się uzależnienia od wirtualki. Czymże jest ten portal o dziwnej nazwie? To serwis społecznościowy oparty na geolokalizacji. Użytkownicy grają z Gowallą w grę, w której punkty zdobywa się za odwiedzanie konkretnych miejsc na świecie (głównie klubów i kawiarni) i dodawanie ich do bazy Gowalli. Takie internetowe podchody z metą w realu.
Skoczmy jeszcze do http://foursquare.com/ Foursquare. Najprościej serwis można określić mianem przewodnika po mieście. Tylko potrzebna będzie nam smycz w postaci telefonu komórkowego a już najlepiej, żeby był to iPhone. Instalujemy anglojęzyczny Foursquare w komórce, łączymy się ze znajomymi i ruszamy na miasto. Aplikacja nas namierzy i umili nam czas wyszukując najbliższe atrakcje. Jest to bez wątpienia gratka dla reklamodawców. Foursquare im podpowie gdzie najczęściej bywamy i zdradzi nasze upodobania.
Nie przeraża WAS ta geolokalizacja? Marka Zuckerberga nie przeraża. Mało tego. Dla twórcy Facebooka jest natchnieniem. Jednak wątpliwe, żeby w geolokalizacyjnej wojnie Facebook wygrał – liczba jego użytkowników znacznie ogranicza możliwości, jakie dają Gowalla i Foursquare. Z drugiej strony ta porażająca liczba użytkowników da Zuckerbergowi zarobić na nowe rozwiązania. A wtedy to już nawet z Googlami można konkurować.
Dowiedz sie więcej gier wykorzystujących geolokalizację.
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.