Facebook kiepsko radzi sobie w Kraju Kwitnącej Wiśni. Japonia jest dopiero 53 krajem na Facebooku z 1,8 mln użytkowników. Kiepsko? Fatalnie. Społecznościowego imperium nie wykańcza jednak konkurencja, tylko japońska kultura internetu. Tamtejsi internauci naprawdę myślą zupełnie inaczej i niewiele mają wspólnego z facebookowiczami ze Stanów, czy nawet z Polski.
Z badań Socialbakers wynika, że w Japonii zaledwie 2 procent internautów korzysta z Facebooka, podczas gdy w USA – 60 procent. W Kraju Kwitnącej Wiśni królują rodzime serwisy społecznościowe – Mixi, Gree i Mobage-town. Co odpycha Japończyków od Facebooka? Brak poczucia anonimowości.
Przeciętny, europejski czy amerykański internauta lansuje się na Facebooku ile wlezie. Japoński internauta, korzystając z portali społecznościowych, nie chce się ujawniać, nie próbuje odtworzyć w internecie relacji z rzeczywistego życia. Zależy mu na wolnym od presji, anonimowym wyrażaniu siebie – donosi serwis wyborcza.biz. Co z tego, że Facebook przetłumaczył swoją stronę na język japoński, że umożliwił internautom z Kraju Kwitnącej Wiśni publikowanie swojej grupy krwi, dostosowując panel do tamtejszej kultury. I tak zaledwie 2 proc. japońskich internautów aktywnie korzysta z Facebooka, a w ciągu ostatniego miesiąca przybyło zaledwie 44 tys. użytkowników. W Polsce przybyło blisko 450 tysięcy.
Względną popularnością cieszy się w Japonii Twitter, z którego korzysta 10 mln internautów. Mikroblogerski serwis ma w Japonii inną politykę prywatności.
Japończycy mają obsesję na punkcie prywatności. Powinni przystopować, twierdzi Toshihiko Michibata, konsultant do spraw reklamy w internecie i mediów społecznościowych: – Uważam, że potrzebne jest wydarzenie, znana osoba założy profil na Facebooku albo coś innego nauczy japońskich użytkowników, że podawanie swoich danych w internecie nie musi być straszne, ale może być też użyteczne. To pewnie przez sushi i sake.
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
Bardzo mądry naród po prostu. Dlatego oni są drugą potęgą gospodarczą, a my biedujemy – oni pracują, a głupie polaczki siedzą na pejsie.
Mądry to mało powiedziane. Tylko barany zakładają konta na żydowskim portalu z którego nigdy nie usuniesz co żeś wrzucił.
Japonia noe jest głupia
To jest wrecz przejaw wielkiej madrosci japonczykow
Japończycy są dyskretni i powściągliwi a Facebook ekstrawertyczny i czasami krzykliwy, prawdopodobnie to Japończyków odstręcza.
Te treści są warte uwagi nie tylko specjalistów. Każdy powinien to wiedzieć