Zmiana statusu związku użytkownika zawsze wywołuje lawinę komentarzy. Paradoksalnie społecznościowych znajomych najbardziej cieszą nasze miłosne niepowodzenia, o których komunikujemy na Facebooku robiąc się „wolni”. Wtedy można poudawać, że się współczuje, że to mądra decyzja, że to takie niespodziewane. A tak naprawdę – mieć w głębokim poważaniu.
W tym konkretnym przypadku o żadnej politycznej poprawności nie ma mowy. Kiedy dziewczyna chwali się na Facebooku statusem singla to jedni są uradowani, a innym jest głupio. Tylko gdzie są granice komentatorskiej przyzwoitości?
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
Zachęcam do zapoznania się z tym tekstem. To coś więcej niż zwykła lektura.