Wojna ze szpetnymi reklamami na budynkach rozkręciła się na dobre. Moderatorzy fanstrony „Co ja pacze? Korporacjo, mam prawo do widoku za oknem!” wpadli na kolejny pomysł – chcą założyć stowarzyszenie, które pomoże skuteczniej walczyć ze szmatami na oknach.
25 kwietnia odbędzie się event założycielski. O co dokładnie chodzi?
„Na naszych oczach odbywa się reklamowy wyścig zbrojeń. Pod płachtami giną kolejne kamienice, szkoły, muzea, teatry, biurowce, bloki, domy handlowe, hotele, a nawet zabytki. Reklama atakuje z każdego wolnego miejsca. Głos przeciwników zajmowania przestrzeni publicznej przez reklamy nie jest dostatecznie słyszalny. Dlatego postanowiliśmy założyć stowarzyszenie, które ma na celu zmianę tej sytuacji” – czytamy na stronie wydarzenia https://www.facebook.com/events… .
„Jeżeli bliskie Ci są nasze cele, to przyjdź na spotkanie organizacyjne, które odbędzie się w środę, 25 kwietnia w kawiarni Południk Zero, ul. Wilcza 25, Warszawa. Każda, nawet najmniejsza pomoc będzie bardzo przydatna! Pomóż sprawić, żebyśmy znów mogli zobaczyć nasze miasto!” – zachęcają organizatorzy.
Swój udział w wydarzeniu zadeklarowało dopiero 38 osób. Dołączycie do protestu? A może to walka z wiatrakami?
Więcej o społecznościowej wojnie z reklamami: https://www.fejsik.pl/NIE-dla-gi…
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
Niestety zdecydowanie walka z wiatrakami .
kasa się liczy , nie ludzie
Jestem ciekawy – ile wyniesie wpisowe? Mnie te reklamy nie przeszkadzają, nie muszę ich oglądać. Podobnie jest z reklamami telewizyjnymi, po prostu wyłączam telewizor – w tym czasie idę się myć lub spać i jest ok!
walczyć z tym co zasłania architekturę i szpeci i jest nachalne, że nawet nie chcąc patrzeć, kątem oka się widzi. Wlewają nam podprogowo pieprzony konsumpcjonizm – brońmy się!
a mi sie wydaje ze wole patrzec na ładne kolorowe reklamy niz na stare brudne elewacje.