Po raz kolejny za pośrednictwem Internetu, a w szczególności Facebooka dowiadujemy się mega sympatycznej rzeczy o nowojorskim raperze.
Jay Z w drodze między swoimi występami postawił na komunikację miejską. Wybrał nowojorskie metro, którym często podróżował w młodości. W towarzystwie rosłych ochroniarzy ledwo przemieszczał się podziemnymi korytarzami. Fani rapera nie odstępowali go na krok.
W wagonie usiadł obok starszej pani, z którą uciął sobie krótką, aczkolwiek bardzo miłą pogawędkę. Uśmięchnięty, grzecznie odpowiadał starszej pani. W wywiadzie dla Daily Intel kobieta powiedziała, że Jay Z jest miłym i uprzejmym człowiekiem.
Wideo z udziałem rapera oraz niejakiej Ellen Grosman (nowojorska artystka) jest jednym z najczęściej publikowanych filmów na Facebooku. Na profilu artysty dostał ponad 4,5 tysiąca lajków, udostępniono około 900 razy. Na Youtubie w zaledwie kilka godzin obejrzało go prawie pięćdziesiąt tysięcy fanów.
Często spotykacie znane osoby w miejskiej komunikacji?
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
I malina. Tylko szkoda, że dzisiaj robi się ze zwykłej ludzkiej rozmowy wydarzenie w internecie. Z resztą dziś w internecie jest wszystko. Dzisiejsze pokolenie gimnazjalistów za temat przewodni podczas przerw między lekcjami robi rozmowy o („ajpadach, ajfonach, fejsach, wyguglowywaniu..etecera”), Nie ma tej „ludzkiej” rozmowy tylko wymienianie się plikami i ze spuszczoną głową w te „ajk00rfamac” chwalenie się co się ma(de facto co się dostało od mamy i taty). Nie krytykuję i nie oceniam bo jeszcze 100 lat temu poczciwe szkapy robiły za „samochody”. A lada moment samochód sam nas zawiezie gdziekolwiek sam, bez naszego udziału (a szkoda, bo prowadzene auta to naprawdę jest przyjemność). Z postępem się nie walczy bo to jest walka z wiatrakami, postęp technologiczny jest jak najbardziej dobry, tylko, że ta zażyłość bezpośrednia, ludzka, intymna gdzieś w tym wszystkim znikła. Pozdrawiam wszystkich;]