Bandyci coraz częściej działają na Facebooku. Wykorzystują największy na świecie serwis społecznościowy do dzielenia się poufnymi informacjami i do namierzania potencjalnych ofiar. Brzmi jak horror?
Czytajcie dalej. Na Facebooku terroryści i islamscy fundamentaliści rozsyłają sobie domowe przepisy w stylu „jak zrobić bombę”, serwis jest nadto idealnym forum do prania mózgów i propagandy dla ekstremistów.
Eksperci podkreślają, że każdy internauta powinien wziąć sobie te informacje do serca i traktować je zupełnie poważnie. Raporty pokazują, że korzystając z Facebooka siedzimy obok terrorystów. Dzieli nas tylko kabel.
W serwisie zupełnie legalnie wiszą sobie strony, na których można zapoznać się ze sposobami strzelania z karabinów Kałasznikowa, znaleźć przepisy na trujące świece dymne z amoniaku czy sposoby przygotowania kwasu azotowego. W domowym zaciszu każdy z nas może pobawić się w terrorystę. Niestety.
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.
To jedna z tych lektur, która zmusza do zatrzymania się i przemyślenia.