Z raportu opracowanego przez Saikat Guha z Microsoft Research India oraz Bina Cheng i Paula Francisa z niemieckiego Max Planck Institute for Software Systems wynika jasno, że reklamy na Fejsie są pozycjonowane według preferencji seksualnych odwiedzających. Znaczy to, że reklamodawca jest w stanie ustalić preferencje seksualne użytkowników Facebooka i dobierać na ich podstawie reklamy, które bezpośrednio trafią do swojego targetu. Tak było m.in. z reklamą jednego z kursów w jednej ze szkół medycznych na Florydzie – mimo że teoretycznie skierowana do wszystkich osób, pokazywana była jedynie gejom.
Specjaliści ustalili takie wnioski dotyczące pozycjonowania reklam na Facebooku, tworząc sześć fikcyjnych profili testowych. Cztery z nich należały do heteroseksualnych kobiet i mężczyzn, a dwa do homoseksualistów obojga płci. O ile testowa lesbijka widziała reklamy standardowe, gejowi były wyświetlane materiały zaadresowane głównie do homoseksualistów.
Chociaż w działalności testowego geja na Fejsie ani razu nie pojawiła się wprost wzmianka o jego preferencjach seksualnych, algorytm dobierał reklamy na podstawie jego aktywności na serwisie, a nie treści zamieszczanych w profilach.
Facebook zaprzeczył doniesieniom badaczy. Wierzycie Zuckowi?
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.
To jeden z tych tekstów, które pozostają w pamięci na długo po przeczytaniu.