Amerykański gwiazdor Justin Timberlake, który w filmie o Facebooku wcielił się w rolę współzałożyciela społecznościowego giganta Seana Parkera, stanął w obronie Marka Zuckerberga. JT chwali szefa Facebooka za gigantyczne dotacje na rzecz szkół i odrzuca hipotezę, że Zuck zrobił to pod publiczkę, żeby odwrócić uwagę mediów od filmu „The Social Network”.
Przypomnijmy: przez „zupełny przypadek” tuż po premierze filmu „The Social Network” Mark Zuckerberg pojawił się gościnnie w kultowej kreskówce „The Simpsons” https://www.fejsik.pl/Fejsowe-MU… i rzucił na stół 100 milionów dolarów dotacji dla szkoły publicznej w Newark https://www.fejsik.pl/Jak-Zucker… o czym zresztą poinformował w programie „Oprah Winfrey Show”. Komentatorzy zgodnie twierdzili, że pan Zuckerberg zrobił to tylko po to, żeby odwrócić uwagę opinii publicznej od historii Facebooka przedstawionej w filmie Davida Finchera.
Ale Justin Timberlake chwali posunięcia Zucka: – Ja też pojawiłem się w „The Simpsons” i to jedna z najfajniejszych rzeczy, które zrobiłem. A darowizny w jakiejkolwiek formie powinny być przyjęte z podziękowaniami. Bez pytania o powód, dla którego darczyńca wyłożył pieniądze – powiedział w wywiadzie dla „Daily Express” amerykański gwiazdor, bożyszcze nastolatek.
Nasuwa się pytanie, czy Zuck podkupił Timberlake’a czy ten tak po prostu broni szefa Facebooka? Media plotkarskie (prędzej czy później) znajdą odpowiedź na to pytanie.
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
Tyle, jeśli chodzi o podsumowanie tematu