To nie żarty. Chińscy żołnierze mają bezwzględny zakaz korzystania z serwisów społecznościowych. Za założenie konta na jakimkolwiek portalu społecznościowym czy randkowym i umieszczenie tam danych osobowych wraz ze zdjęciem grozi im kara śmierci.
Skąd ten zakaz? Chińscy dowódcy przypominają, że nawiązywanie znajomości przez internet może stanowić zagrożenie i sprzyjać ujawnianiu tajemnic wojskowych – czytamy na stronach Polskiego Radia. Wszak wróg może czaić się wszędzie.
Karani będą również ci żołnierze, którzy opublikują w sieci zdjęcia z ćwiczeń wojskowych.
Warto odnotować, że żaden oficer w Chinach nie zostanie pozbawiony życia za założenie konta na Facebooku i Twitterze, bo dostęp do tych portali odcięto w Chinach w 2009 roku, po zamieszkach w Regionie Autonomicznym Xinjiang. Obecnie Facebook stara się o wielki powrót do Państwa Środka https://www.fejsik.pl/Personalna… .
W Chinach jest dziś blisko pół miliarda internautów. Wśród dostępnych serwisów społecznościowych króluje tam Renren http://renren.com/ , chińska kalka Facebooka.
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
Władze chińskie boją się przecieków aby jakiś żołnierz nie wypaplał co się dzieje w ich armii i nie tylko na portalach społecznościowych.Cały ten kraj przypomina mi Cesarstwo Rzymskie do czasu kiedy nie nastąpi tam rewolucja.Przecież jest ich ponad miliard chińczyków i trudno w takim kraju utrzymać dyscyplinę jak nie przez terror.
Prawda jest taka, że gdyby nastąpił krach w chinach to ten kraj upadłby i nie pomogły nawet wszelkie służby bezpieczeństwa. Cały wschód chin to bogate nadbrzeżne metropolie które ponad kraj będą miały utrzymanie statusu i poziomu życia, a biedny środek i zachód kraju będzie chciały zmian
nfg
chinczycy sa mądrzejsi od nas i wiedza, ze fb to zrodlo wiedzy dla CIA
powinni to samo zrobić w innych krajach bo niektózy służący w armii bezmyślnie pokazują foty z tajnych operacji czy cwiczeń. zresztą każdy kto ma fejsa kiedyś się przekona że to gówno ….