Kierowca biorący udział w wyścigu NASCAR dostał mandat w wysokości 25 tysięcy dolarów.
Wszystkiemu winne media społeczniościowe, a dokładnie Twitter. Za zdjęcie oraz komentarz opublikowany podczas wyścigu, kierowca Brad Keselowski otrzymał wysoki mandat.
NASCAR nie wytrzymał i w końcu ukarał niesfornego kierowcę bardzo wysokim mandatem. To nie pierwszy raz kiedy Keselowski twittował z samochodu. Jak widać upomnienia nie przyniosły skutku, więc włodarze wyścigu postanowili boleśnie ukarać kierowcę.
W ostatnią niedzielę Brad Keselowski podczas wyścigu NASCAR wrzucił post ze zdjęciem z kabiny samochodu, który prowadził podczas wyścigu. Zdjęcie zrobiło wielką furorę na portalu, a sam kierowca w ciągu dwóch godzin zyskał 100 tysięcy nowych fanów.
NASCAR dwa dni po wyścigu wydał oświadczenie, w którym stwierdzili, że korzystanie z portali społeczniściowych nie jest naruszeniem regulaminu. Sami zachęcaj kierowców do promowania się w Internecie. Jednak zawodnicy mogą to robić, tylko i wyłącznie, w sposób nie narażający ich na niebezpieczeństwo.
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.
pff, mógł powiedzieć że tylko fotę pstryknął a za ćwierkał później.. ludzie tak dają się szpiegować tym społecznościowym portalom