Google+ zainspirowało Marka Zuckerberga do podjęcia poważnych decyzji. Na Facebooku dokonała się potężna rewolucja w zakresie polityki prywatności, tak ostro krytykowanej przez ostatnie lata. Zmiany zostaną wdrożone w ciągu najbliższych dni.
Ustawienia prywatności będą bardziej czytelne. Będzie je można kontrolować z poziomu profilu, bez konieczności przeklikiwania się przez tony zakładek. Funkcja 'Podgląd mojego profilu’ trafi na stronę główną. Przydatne narzędzie pokazuje, jakie zawartości użytkownik udostępnia innym.
Jednak najważniejszą zmianą będzie konieczność akceptacji każdego taga, którym ktoś oznaczył nas na fotografii opublikowanej na Facebooku. Tym samym żaden żartowniś nie otaguje nas na kompromitującym zdjęciu.
To jeszcze nie wszystko. Podczas publikacji zdjęć, linków i postów na wallu będziemy mogli od razu zadecydować, kto będzie widział daną zawartość. Pomoże nam specjalny przycisk. Kalka Kręgów Google+? Niekoniecznie. Lifting cały czas dostępnych na FB narzędzi.
Zmiany dopadną także, szpanerską skądinąd, funkcję Places. Do meldowania niepotrzebna już będzie mobilna wersja Facebooka, niebawem ulokujemy się w dowolnym miejscu z poziomu komputera. Tym samym meldunki stracą swoją magiczną moc.
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
A są opcje prywatności dla Fan Page’ów?