Według ekspertów ds. zagrożeń z firmy Trend Micro rosnąca dostępność toolkitów zmieniła zwykłych zjadaczy chleba w hakerów. W 2010 roku dominował spam farmaceutyczny i zagrożenia mobilne.
– Nawet niedoświadczeni cyberprzestępcy przeprowadzali ataki bezkarnie i ze względną łatwością dzięki toolkitom, czyli gotowym programom zaprojektowanym do wykradania informacji – dlatego badacze ochrzcili rok 2010 Rokiem Toolkitu. Toolkity mnożyły się za pośrednictwem serwisów społecznościowych, takich jak Twitter.
Choć toolkity zawsze były częścią cyberprzestępczego podziemia, w roku 2010 rozkwitły i stały się jeszcze ważniejszym elementem ogólnego krajobrazu zagrożeń — czytamy w raporcie podsumowującym zagrożenia w 2010 roku. Kolejny wniosek jest następujący: ataki przeprowadzane za pomocą toolkitów są znacznie mniej praco- i czasochłonne, czego efektem jest eksplozja zagrożeń w 2010 roku.
Najwięcej spamu w Stanach Zjednoczonych i Indiach
Represje przeciwko spamerom podjęte w październiku 2010 r. doprowadziły do ograniczenia niechcianych wiadomości pocztowych w listopadzie i grudniu, okresie, w którym zwykle rośnie ilość spamu świątecznego.
Choć w skali globalnej ilość spamu zmniejszyła się, Stany Zjednoczone były jego głównym adresatem. Indie zajęły drugie miejsce – miało to swoją przyczynę w rosnącej popularności internetu oraz w powszechności języka angielskiego w przeważającej części formalnej komunikacji. Do krajów, które otrzymały najmniej spamu należały Argentyna i Izrael.
Europa doświadczyła największego wzrostu ilości spamu, często pisanego w języku hiszpańskim i dotyczącego kasyn internetowych działających online oraz hazardu – miało to swoją przyczynę w łagodniejszych przepisach obowiązujące w tym regionie. Rosja, w której wysyłanie spamu nie jest jeszcze przestępstwem, była głównym generatorem spamu w czwartym kwartale 2010 roku.
Większość spamu związana z lekami i opieką zdrowotną
Każdy, kto ma konto e-mail, prawdopodobnie otrzymał wiele wiadomości związanych z farmaceutykami i zdrowiem. Według badaczy takiego rodzaju spam dominował przez cały rok. W ubiegłym roku spamerzy używali też poczty e-mail jako przykrywki do wyłudzania informacji i rozpowszechniania złośliwego oprogramowania. Ataki te uderzały w portale społecznościowe, które stały się kolejną wylęgarnią cyberprzestępczości. Portale społecznościowe są dla cyberprzestępców bardzo interesujące, ponieważ aktywnie korzysta z nich coraz więcej osób.
Największa liczba infekcji w Stanach Zjednoczonych i Chinach
Ponad 80 procent złośliwego oprogramowania, które spowodowało najwięcej infekcji w 2010 roku, miało źródło w sieci. Większość złośliwych adresów URL, a w rezultacie ofiar szkodliwego oprogramowania, zanotowano w Stanach Zjednoczonych i Chinach. Również Rosja była ważnym źródłem spamu, w którego treści osadzone były złośliwe adresy URL.
W raporcie także Polska jest wymieniana jako kraj będący źródłem adresów URL prowadzących do stron ze złośliwym kodem. Na przykład w styczniu 2010 roku nasz kraj zajmował szesnastą pozycję, w lutym piętnastą, a w kwietniu i maju dwudziestą.
Cyberprzestępcy starają się wyszukiwać monokultury, które stanowiłyby dużą bazę potencjalnych celów oszustw i ataków. Na przykład rosnąca popularność Androida, a także jego otwarty kod źródłowy oraz podatne na atak aplikacje już teraz przełożyły się na rosnącą liczbę ataków wymierzonych w ten system operacyjny.
—
Źródło: Trend Micro
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
Link z serii interesujących, dlatego uważam, że warto w niego wejść