Uzbeccy internauci w amoku. Powód? Tamtejsza telewizja państwowa (czyli rządowa) wyemitowała film dokumentalny o Facebooku i innych portalach społecznościowych. „Dziennikarze” dowodzili, że użytkownicy portalu Marka Zuckerberga to terroryści – donosi The Verge.
Wybitni uzbeccy eksperci powiesili na społecznościowym kolosie wszystkie psy:
„Jaka jest różnica między terrorystą i właścicielem strony lub bloga, na którym publikowane są roznegliżowane obrazki?” – grzmiał z ekranu rządowy analityk – „jeśli terroryści zabijają zabijają ludzi za pomocą karabinów i bomb, to użytkownicy internetu mogą cię zabić używając słodkich słówek”.
Nie mamy bladego pojęcia, czy specjaliści wygłaszający te brednie mają równo pod sufitami.
The Verge słusznie zaznacza, iż niepokojące doniesienia medialne mogą skutecznie zniechęcić Uzbeków do Facebooka. Dziś w Uzbekistanie jest zaledwie 130 tysięcy użytkowników portalu Marka Zuckerberga.
W tym całym zamieszaniu nie chodzi tylko o social media, lecz o wolność internetu. Władze Uzbekistanu panicznie boją się globalnej sieci dlatego dokładają wszelkich starań, by zniechęcić obywateli do surfowania po sieci.
W Uzbekistanie są dwa portale społecznościowe akceptowane przez władze – Sinfdosh.uz i Muloqot.uz. Serwisy praktycznie nie mają użytkowników.
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.