Rosja to jeden z najważniejszych krajów dla Facebooka na drodze do miliarda użytkowników. Jednak może się to okazać zbyt ciężkim orzechem do zgryzienia nawet dla Zuckenberga. Miejscowy klon FB ma jedną funkcję, której oryginał nigdy mieć nie będzie…
Rosyjskie Vkontakte wygląda niemalże identycznie jak Facebook, choć użytkowników rosyjskiej społecznościówki pokarało wieloma niedoróbkami – w tym dotyczących bezpieczeństwa. Mimo to z serwisu korzysta ponad 75 milionów Rosjan, podczas gdy Facebook może się poszczycić skromnym 1,2 miliona użytkowników.
Rosyjska podróbka oferuje jednakże tony spiraconych i przetłumaczonych na rosyjski filmów, czyli coś na co Facebook nie może sobie pozwolić, chyba że jest gotów na wojnę z Hollywood i wytwórniami muzycznymi, których spacyfikować nie potrafiło nawet Google. W miarę jak Vkontakte będzie się rozwijać coraz trudniej będzie rosyjskim internautom odróżnić dwa serwisy, więc filmy mogą stać się języczkiem uwagi, który pogrzebie szanse na ekspansję.
Iwan jak zwykle wybrał rozwiązanie siermiężne, ale cholernie skuteczne.
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
Treści, które może odświeżą Wam trochę temat. Sami sprawdźcie