W internecie od dwóch dni huczy od plotek. Satyryczna strona WeeklyWorldNews podała w ubiegłą sobotę informację, że największy na świecie portal społecznościowy zostanie zamknięty 15 marca.
– Facebook wymknął się spod kontroli. Zarządzanie tą firmą doprowadziło moje życie do ruiny – miał powiedzieć Mark Zuckerberg podczas konferencji prasowej. Jak to zwykle w takich przypadkach bywa – tysiące osób dało się nabrać. W związku z tym władze Facebooka oficjalnie zdementowały zaskakującą, skądinąd, informację.
– Do głowy nam nawet nie przyszło, żeby zamknąć serwis. Pracujemy tak samo, jak dotychczas – tymi słowami wszelkie wątpliwości rozwiali przedstawiciele społecznościowego imperium.
Swoją drogą to niezwykle ciekawe, że internauci dali się nabrać stronie, na której pisano, że George Clooney będzie kandydował na prezydenta i że w tym roku zaatakują obcy. No cóż. współczujemy.
Ponad pół miliarda użytkowników może odetchnąć z ulgą – Facebook był, jest i będzie. Przynajmniej na razie.
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
To jest ten typ artykułu, który zmienia sposób postrzegania świata.