Gdy dwoje ludzi dopiero zaczyna się ze sobą spotykać, minuty rozłąki zdają się dla nich ciągnąć w nieskończoność, a rzeczywistość bez ukochanego partnera bądź kobiety u boku wydaje się zimna, zła i okrutna.
I o ile wcześniej o tych związkowych rozterkach informowali nas głównie poeci i artyści różnej maści, o tyle aktualnie każdy, kto posiada profil na Facebooku, może nękać swoich znajomych, ich znajomych i osoby postronne swoimi przemyśleniami i „sŁiTaŚnYmI” uwagami, dotyczącymi miłości.
I chociaż zazwyczaj nie powoduje to u nas ani salw śmiechu, ani spiętrzenia irytacji, a każda notka, pisana publicznie przez zakochanych sprawia, że w ciszy i z godnością krwawimy tęczą na swój własny rachunek, o tyle ten incydent porządnie nas rozbawił.
Jeżeli macie ochotę pochwalić się własną facebookową wpadką, zapraszamy do komentowania.
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.