Chińska Republika Ludowa ma chrapkę na Facebooka. Według doniesień serwisu BusinessInsider Chińczycy chcą kupić „dużą część” społecznościowego giganta.
Jaką sumę inwestorzy z Państwa Środka chcą wpompować w firmę Marka Zuckerberga? Tego dokładnie nie wiadomo. W Facebooka chce zainwestować także Citibank. Ile? 1,2 miliarda dolarów.
Informacje o chińskiej chrapce na społecznościowe imperium mogą niektórych dziwić, bo portal jest w Chinach zablokowany. Dostęp do Facebooka i Twittera odcięto tam w 2009 roku, po zamieszkach w Regionie Autonomicznym Xinjiang.
Ale od kilku miesięcy Mark Zuckerberg stara się o wielki powrót do Państwa Środka. Podobno gotów jest nawet ocenzurować Facebooka, by tylko móc walczyć o serca chińskich internautów. Pokłócił się nawet o to z Sheryl Sandberg, swoją bliską współpracowniczką https://www.fejsik.pl/Personalna… .
Uspokajamy wszystkich, którzy obawiają się, że Chiny staną się większościowym udziałowcem Facebooka. Tak się nie stanie – Chińczycy nie kupią pakietu większościowego i nie będą wpływać na strategiczne decyzje firmy. Społecznościowy gigant nie będzie zatem pachniał tamtejszymi potrawami, nadto nikt nie będzie go cenzurował.
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.
Niech lepiej Chińczycy lepiej wykupią od Polaków Lecha Wałęsę i jego rodzinę to lepszy biznes na tym zrobią,później z nich będą mogli zrobić szaszłyki i serwować w najlepszych restauracjach.
chińczycy chcą kupić, i opłaci im się to nawet jeśli portal nie będzie u nich działał. będą mieli szczegółowe dane na temat całej masy ludzi spoza ich kraju.