Społecznościowe mrowisko skłania na ekshibicjonizmu. Skoro znajomi piszą na Facebooku o wszystkim – nie chcemy być gorsi. Warto jednak przestrzegać pewnych zasad, by później nie paść ofiarą własnej niefrasobliwości. Lub głupoty.
Czego nie powinieneś pisać na Facebooku?
Po pierwsze: Nigdy nie pisz źle o swojej pracy. Krytykowanie szefa lub własnej firmy na Fejsie może skończyć się dyscyplinarnym zwolnieniem z pracy https://www.fejsik.pl/Krytykujes… . I to zgodnie z obowiązującym prawem!
Po drugie: Nie pisz, że nienawidzisz swojego byłego partnera/partnerki. Są tacy zawiedzeni, którzy po rozstaniu wylewają swoje żale na Facebooku i obrzucają epitetami byłe miłości. Takie wpisy utwierdzą byłego/byłą w przekonaniu, że decyzja o rozstaniu była decyzją słuszną. Nadto chamskie wpisy mogą na zawsze przekreślić szanse na powrót. Więc po co ryzykować?
Po trzecie: Nie informuj, kiedy dokładnie wyjeżdżasz na wakacje. Elementem społecznościowego lansu jest pisanie o planach urlopowych. Pewnie, że można się podzielić ze znajomymi fotografiami z zagranicznym wojaży, lecz już po powrocie. Nieporozumieniem jest informowanie na wallu o dokładnym terminie wyjazdu i powrotu. Nie wszystkich to interesuje, nadto złodzieje nie śpią. Jakiś rzezimieszek może przecież odwiedzić Twoje mieszkanie pod Twoją nieobecność i sprawdzić, czy mówiłeś prawdę. Po co kusić los?
Po czwarte: Nie bądź narcyzem. Jeśli nawet jesteś w sobie zakochany po uszy – nie pisz tego na Facebooku. Warto pamiętać, że społecznościowi znajomi najczęściej nie podzielają Twojego zdania o Tobie samym. Jeśli nie potrafisz inaczej – praw sobie komplementy przed lustrem, nie na Facebooku.
Po piąte: Nie bądź podły. Społecznościowe krytykanctwo ma swoje granice. Można być uszczypliwym komentując aktywności znajomych, ale są momenty, w których należy się powstrzymać od jakichkolwiek komentarzy. Pisząc źle o innych ludziach kiepsko wypadasz w oczach potencjalnych pracodawców, partnerów, przyjaciół i znajomych. Niewyparzony język może zaszkodzić. Facebook to nie śmietnik, a informacja wpisana nawet na niedostępnym dla obcych wallu może się stamtąd szybko wydostać.
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.
dodałbym: jesli juz musisz pokazywac 100 zdjec na raz to: pokazuj chwile, zycie, uwiecznnione na zdjęciach a nie test szybkosci zdjec na sekunde swiezo nabytej lustrzanki w stylu: my z kofaniem na Krecie, kofanie na krecie lize loda, Kofaniu na krecie spadl lod, kofanie kupilo nowego loda (na Krecie), Kreta (na Krecie).
woow to ludziom trzeba tłumaczyć takie rzeczy może za chwilę jeszcze tu napiszą co mam robić w wolnym czasie bo nie będę wiedział albo ludzie już są tak głupi albo to wszystko to jakaś próba manipulacji ?? hmmm
Ludzie są głupi… trzeba im to mówić, bo jest szansa, że przynajmniej czatka w końcu zrozumie…
mnie wkurza Fejs, za dużo wymaga o mnie informacji – nawet telefon trzeba im podać… sorry, nie widze potrzeby takiego odsłaniania się pzred jakąś niejasną organizacją
A kto CI kaze pisac numer tel? chcesz to podajesz nie chcesz to nie!
Ja zawsze piszę o tym o czym myślę. Nie interesuje mnie zdanie innych
sam jestes głupi jak tak piszez!nieoceniaj a niebedziesz oceniany;)
pozdrawiam
Kto tego jeszcze nie wie, powinien nadrobić zaległości. Polecam!