Chcecie zobaczyć odmienionego Facebooka? W takim razie w Ustawieniach konta zmieńcie język na English US. Cóż takiego zaserwował nam społecznościowy gigant?

Lifting przeszły Aktualności. W nowym wydaniu News Feed dzieli grubą kreską zdarzenia na „najnowsze”, te „wcześniejsze” i „top historyjki z dnia poprzedniego”. Oczywiście, że update’y w dalszym ciągu wylewają się chronologicznie, więc zmiana jest niewielka. Chociaż wyraźny podział zdarzeń na najświeższe i mniej świeże może się wydawać bardziej czytelny.

Odpicowany News Feed to jednak małe piwo w porównaniu z tym, co zmieniło się w oknie czatu. Nie mamy tu już tylko listy aktywnych znajomych, lecz także gorące informacje o ich update’ach i „lajkach”, publikowane w czasie rzeczywistym.

To przydatne rozwiązanie dla wszystkich pożeraczy facebookowych newsów. I tylko dla nich. Czat zamienił się bowiem w wielki kanał informacyjny i powoli zaczyna przypominać newsowy śmietnik.

Co kilka sekund bowiem dowiadujemy się co kto polubił, jakie zdjęcie skomentował i ile wirtualnej sałaty zarobił w FarmVille. Po najechaniu kursorem na daną notyfikację Facebook serwuje nam screen z aktywnością znajomego. Inwigilacja pełną gębą.

Podobno od przybytku głowa nie boli, ale ta walka Facebooka z Google+ i ściganie się w pomysłach robi z portalu Marka Zuckerberga społecznościowy Disneyland. Wystarczy tych zmian?

Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.