Eksperci z firmy Symantec, zajmującej się głównie bezpieczeństwem danych i zarządzania informacjami, gromią Facebooka. Z raportu zamieszczonego na stronach Symanteca wynika, że w ostatnich latach prywatne dane użytkowników Facebooka (informacje profilowe, zdjęcia, rozmowy i inne) wyciekały z serwisu.
Tylko w kwietniu 2011 roku ze 100 tysięcy aplikacji na Facebooku można było wyssać ważkie dane użytkowników – twierdzą eksperci. Podobno w ostatnich latach takich wycieków były miliony. Dane miały trafiać do zewnętrznych firm.
Co na te zarzuty odpowiada społecznościowe imperium? Facebook twierdzi, że to nieprawda. – Niestety raport Symantec jest nieprecyzyjny. Przeprowadziliśmy wewnętrzne śledztwo, z którego wynika, że nie ma dowodów na to, że prywatne dane użytkowników wyciekły do nieautoryzowanych podmiotów zewnętrznych – zapewniła rzeczniczka FB Malorie Lucich – donosi serwis TVN24.pl.
Przypomnijmy, że Facebook po raz kolejny oskarżany jest o niefrasobliwość w zarządzaniu danymi użytkowników. W ubiegłym roku dziennikarze gazety „Wall Street Journal” odkryli, że twórcy facebookowych aplikacji (wbrew regulaminowi portalu) przesyłali dane oraz numery ID do co najmniej 25 agencji marketingowych. Sprawa trafiła do sądu.
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.
dobry ser powinien być dziurawy…jak pejsbuk
Nie rozumiem jaki idiota umieszczałby ważne dane w syfbuku …
fajna mysia
a ja to lubie sredniej wielkości cycuszki 🙂
te dziurki są celowe…….
idiotów ie brakuje, podaja maile, telefony, w galerii maja setki zdjęć więc wszystko o nich wiadomo, a zupełnie ie myśla że największa inwigilacja jest właśnie w internecie a już na fejsbuku zwłaszcza
wszystkie powyższe poty = prowokacja
wazne dane? jesli takowe istnieja, chetnie sie nimi podziele.. zeby jeszcze byly prawdziwe;) heh
Fejs to szajs.
Każdy, kto szuka czegoś więcej niż powierzchowne informacje, powinien to przeczytać.