Internauci z Pakistanu dostali bana. W minioną niedzielę Islamabad zablokował dostęp do Twittera. Powód? Bluźnierstwo. A raczej wspomnienia o bluźnierstwie sprzed dwóch lat. Co warte podkreślenia po kilku godzinach zakaz ćwierkania został zniesiony a Twitter – odblokowany – informuje Mashable.

„Everybody Draw Mohammed Day” – ten społecznościowy dzień był powodem medialnej wojny w 2010 roku. Zaczęło się od cenzury fragmentu kreskówki „South Park”, której twórcy obsadzili w jednej z głównych ról proroka Mahometa. W odpowiedzi na obostrzenia internauci rozpoczęli walkę o wolność ekspresji rysując wizerunki proroka.

A teraz ktoś śmiał wspomnieć o bluźnierstwie na Twitterze, więc władze Pakistanu postanowiły ukatrupić mikroblogerską potęgę, przynajmniej na własnym podwórku. Mohammad Yaseen odpowiedzialny za zablokowanie dostępu do Twittera mówi, że „to nie była prosta decyzja, tylko decyzja podjęta na wysokim szczeblu”.

Islamabad przestraszył się potęgi internetu i wzmianek o akcji „Everybody Draw Mohammed Day”, którą bezczelnie zorganizowano 20 maja.

Czy cenzurowanie internetu przez Pakistan ma jakikolwiek sens? A może to przejaw bezsilności? Jak oceniacie?

Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.