Jane Fonda, Jack Nicholson, Tiger Woods, Elizabeth Taylor i… Mark Zuckerberg. Najmłodszy miliarder świata został członkiem honorowej loży sław w kalifornijskim Sacramento. “Hall of fame” to dzieło byłego gubernatora Kalifornii Arnolda Schwarzeneggera i jego żony Marii Shriver.
Mauzoleum sław powstało by uhonorować słynnych kalifornijczyków. Takich, którzy mieli bądź mają znaczący wpływ na rozwój stanu bądź całego kraju. Co roku specjalny komitet nominuje kilka osób do tego lanserskiego tytułu. Każdy może zgłosić kandydaturę.
Dlaczego Mark Zuckerberg znalazł się w tym zacnym gronie? Bo jego społecznościowy serwis stał się zjawiskiem globalnym. Nie da się ukryć, że młody miliarder opanował świat. Przynajmniej ten wirtualny.
Założyciel Facebooka zasiadł w loży sław obok kreatora dżinsowych spodni Levi Strauss’a, piosenkarki i aktorki Barbry Streisland oraz reżysera Jamesa Camerona.
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.
Jeśli nie wierzycie, że może być lepiej – przeczytajcie