Dokumenty przedstawione w sprawie Cegli rozbrajają, grupę twierdzącą, że Mark ukradł im pomysł na Facebooka.

Prawnik gościa, który twierdzi, że na mocy umowy z 2003 posiada prawa do 84% udziałów w Facebooku zrelacjonował całą historię ze strony swojego klienta. Twierdzi, że Ceglia wiosną 2003 roku pracował nad własnym serwisem, pod nazwa StreetFax, jako programistę chciał wynająć Zuckerberga.

Mark powiedział mu, że pracuje też nad własnym projektem pod nazwą… PageBook. W który Ceglia miał zainwestować dodatkowy tysiąc dolarów. Jednak czek załączony jako dowód wypłaty opiewa na mniejszą kwotę niż dwa tysiące. Facebook nie kwestionuje samego faktu podpisania kontraktu, ale autentyczność tego, który przedstawił Ceglia.

Wg. przepisów stanu Nowy Jork sprawa już się przedawniła, kontrakt jest niejasny, pełen błędów, ale jeśli choć w części jest autentyczny to może rozwiązać inny problem. Grupa ConnectU twierdzi od dawna, że Zuckerberg ukradł im pomysł na Facebooka. Tylko, że ta nazwa pojawia się w dokumentach Cegli, które miały powstać na kilka miesięcy ZANIM Mark Zuckerberg miał ukraść chłopakom z ConnectU pomysł. Tak więc wychodzi na to, że naciągacze wyeliminują się nawzajem z interesu.

Bo w to, że Ceglia dostanie swoje 84% nie wierzą ani prawnicy, ani analitycy, a najpewniej sam Ceglia również nie i liczy na jakąś lukratywną ugodę.

Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.

One Reply to “Ironiczne: Jeśli 84% Facebooka należy do Paula Ceglia, to Zuckerberg nie ukradł pomysłu na FB!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *