Bez profilu na Facebooku ani rusz. Przekonał się o tym pewien rysunkowy miliarder, który usiłował poderwać atrakcyjną damę w dyskotece. Bezskutecznie. Przecież facet bez konta na portalu jest „staroświecki” – stwierdziła podrywana dama.
Miliarder postanowił więc… kupić Facebooka. Kiedy pochwalił się gigantyczną transakcją – dziewczyna mu uległa. Nie dlatego, że ma kupę forsy lecz dlatego, że ma poczucie humoru. Miliarder oczywiście.
Satyra na debiut giełdowy Facebooka.
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
dobra kreskówka tylko pewnie nikt jej nie rozumie 😛