Namiętne latanie wiąże ludzi z portalami społecznościowymi – wynika z danych SimpliFlying. Im częściej ktoś lata, tym więcej czasu spędza w internecie – podniebni pasażerowie są prawdziwymi heavy userami, nadto bacznie śledzą ulubioną linię lotniczą na Facebooku i Twitterze.
Ale to mikroblogerski “Ptaszek” jest najpopularniejszym serwisem społecznościowym wśród często latających. Akurat w tym przypadku to zrozumiałe – Twitter, podobnie jak samoloty, ma skrzydła. A tak na serio to wymaga mniejszego zaangażowania niż Facebook. Jest po prostu bardziej easy.
Na portalach społecznościowych szuka się także bonusów i ofert specjalnych. Z rezerwowaniem lotów nie jest już tak różowo. Więcej na obrazku. Przelećcie go… wzrokiem.
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.