Podczas nauki lepiej nie korzystać z Facebooka. Powód? Po raz kolejny okazuje się, że społecznościowa aktywność destrukcyjnie wpływa na wyniki w nauce. W magazynie „Computers & Education” opublikowano wyniki badań, które rzucają nowe światło na zależność między Facebookiem a procesem kształcenia.
Okazało się, że studenci, którzy w trakcie nauki korzystali z Facebooka, lecz także mailowali i wysyłali SMS-y, mieli gorsze stopnie odpornych na internetowe i komórkowe pokusy żaków. Co warte podkreślenia w toku badań nie udowodniono, że inne zdobycze techniki w jakimkolwiek stopniu wpływają na uzyskiwane przez studentów oceny.
Według naukowców ludzki mózg nie jest dostosowany do wielozadaniowości. Po prostu nie jesteśmy w stanie wchłonąć i przetworzyć wszystkich informacji, którymi jesteśmy bombardowani. Multitasking nie idzie w parze z sukcesem. Facebook w trakcie nauki nie pomaga, lecz rozprasza. Podobnie SMS-y czy e-maile. Nie da się wszystkiego naraz przetrawić.
Autorzy badań – Reynold Junco i Shelia R. Cotton z Lock Haven University (USA) przypominają, że ludzki mózg „zawiesza się” w trakcie rozmowy przez telefon, przywołując wyniki wcześniejszych testów. W ich trakcie okazało się, że rozmawianie przez komórkę może mieć większy wpływ na prowadzenie pojazdów mechanicznych niż alkohol.
Wróćmy do zgubnego wpływu Facebooka i SMS-ów na proces kształcenia. Problem polega na tym, że studenci korzystają z portalu w niewłaściwy sposób. Społecznościowa aktywność jest dla niektórych lekiem na niepowodzenia – mówi w rozmowie z serwisem Mashable Reynold Junco. Im gorsze oceny, tym więcej Facebooka i SMS-ów.
Junco ma bzika na punkcie portalu Marka Zuckerberga. W grudniu ub. roku naukowiec odkrył, że studenci, których aktywność na Facebooku sprowadza się głównie do publikowania linków i śledzenia statusów znajomych mają lepsze wyniki w nauce zaś ci, którzy skupiają się na pisaniu postów – zdecydowanie gorsze https://www.fejsik.pl/Facebook-a… .
Nie trzeba być amerykańskim naukowcem by wiedzieć, że przed ważnym egzaminem należy siąść na przysłowiowym tyłku i zakuwać. Podczas nauki rozpraszać może dosłownie wszystko, nie tylko Facebook czy SMS-y – o destrukcyjny wpływ na proces kształcenia można posądzać również miejską komunikację, głośnych sąsiadów, włączoną pralkę automatyczną czy buczący telewizor. Choć niektórzy potrafią się skupić nawet przy głośnej muzyce, to i tak najlepiej chłonąć wiedzę w ciszy i samotności. A nie siedzieć na Fejsie i przewidywać ze znajomymi zadania egzaminacyjne.
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
nie ma reguły:D tyle Wam powiem. Ja na kolokwium uczyłam się przy FB – cały czas przeglądałm profile znajomych, książka leżała obok, ja przeglądałam ją, i do tego słuchałam głośno muzyki i dostałam z kolokwium 4+. xD Także nie ma reguły.
mnie to nie dotyczy lol
haha dobr ;);
niesamowite, naprawde trzeba bylo wydać nie wiadomo ile dolarów, żeby stwierdzić że jak się ucze to facebook mnie rozprasza?
jakoś mi facebook nie przeszkodził, mimo ze z niego korzystałam w czasie wolnym, gdy byłam w sesji i zdałam bardzo dobrze, także…nie pitolcie!!!
Tutaj wcale wina nie leży po stronie ucznia,raczej bardziej nauczycieli którym jak połowie wykształconego polskiego społeczeństwa nic się nie chce poza strajkowaniem,blokowaniem ulic i wołaniem o podwyżki. Dzisiejszy nauczyciel woli zadać do domu,niż na spokojnie wytłumaczyć (nauczyć),pewnie myśli sobie „a poco mam tłumaczyć,zadam do domu,przecież jeszcze nie wypiłem/am kawy”
a ja korzystałam od czasu do czasu z facebooka, zaliczyłam sesje w 1 terminach na samych 4:) dla chcącego nic trudnego:) pozdrawiam:)
FACEBOOKA wymyślił ŻYD aby mieć kontrolę nad społeczeństwem, wyprać społeczeństwu mózg i zrobić z niego stado uzależnionych istot !!!
można korzystać z fb ale z umiarem
Bitch please O_o
Facebook to portal dla ludzi którzy chcą mieć kontakt z innymi ludźmi a nie dla idiotów. ==’ Nie masz FB- twoja sprawa. Ja na przykład mam i mi to jakoś strasznie w niczym nie zawadza, dopóki nie siedzę tam całymi godzinami i nie piszę co minutę co robię. A tacy ludzie się niestety zdarzają. Trzeba mieć po prostu umiar we wszystkim co się robi i zdrowy rozsądek.
pejsbuk
prosty wniosek: masz pejsbuka – jesteś debilem
….wszystko można jak dobrze zorganizujesz sobie czas:)
Moja siostrzenica jest w 3 gimnazjum i od dołu do góry ma 1….cały czas siedzi na tym portalu…