Dzień jak Kukuczka zleciał, śpiewał kiedyś Kaliber 44. Kolejny weekend zleciał nam wręcz z prędkością światła. Niestety, tak jak po nocy przychodzi dzień, tak po weekendzie wita nas szara, pracownicza rzeczywistość. Chociaż nikt z nas nie może weekendu ani wrócić, ani przedłużyć go na pozostałe dni tygodnia, to przynajmniej na Fejsie może wyrazić swoje rozgoryczenie zbyt szybkim upływem weekendowego czasu. I może to zrobić choćby lajkując romantyczny fan page I <3 weekend tutaj: http://www.facebook.com/pages/J… . Zakochani w weekendzie, łączmy się!
Z kolei Ci, którzy chcieliby w poniedziałek, wtorek, środę, czwartek i połowę piątku ponarzekać na całotygodniową harówę w szkole lub pracy, mogą dołączyć do grupy nieco sfrustrowanych Facebookowiczów Nie lubię poniedziałku tutaj: http://www.facebook.com/nielubi… . Nie krępujcie się, są nas przecież miliony.
Koniec końców, dla osób, którym weekend przebiegł zbyt hucznie, zostaje w głowie pełna niespodzianek refleksja nad tym, co robiliśmy w nocy z piątku na poniedziałek. I podzielić się nią na Fejsie z osobami, które mają ten sam problem, możemy tutaj: http://www.facebook.com/pages/z…
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.
Kto jeszcze tego nie czytał? Udostępniajcie dalej, to powinni wiedzieć wszyscy