Coraz częściej szukamy informacji o podróżach w mediach społecznościowych. Branża turystyczna na FB rośnie jednak powoli. Według analizy catNapoleon.com w ciągu ostatnich 12 miesięcy największe fan page turystyczne powiększały się w tempie 2,27 proc. To niewiele. Dla porównania: fan page reklamujące żywność rosły w tempie 7,74 proc. miesięcznie, ale budżety na promocję produktów żywnościowych są nieporównywalnie większe.
Dzięki social mediom podróżowanie zmieniło swój wymiar. W praktyce jest to czynność publiczna. Pytamy znajomych gdzie jechać, zbieramy rekomendacje, dzielimy się znalezionymi ofertami, wysyłamy pozdrowienia za pomocą FB, Twittera, Google+, zdjęcia, komentarze, opnie, recenzje umieszczamy w dziesiątkach serwisów takich jak holidaycheck.pl, zoover.pl, tripadvisor.com.
Na świecie 52 proc. internautów* lubi profile związane z ich wypoczynkiem, 59 proc. zamieszcza na FB informacje o swoich wakacyjnych planach. 70 proc. zamieszcza wpisy na FB w trakcie wczasów, 46 proc. melduje się w miejscach wypoczynku na FB, Foursquare.
To duże wyzwanie dla całej branży turystycznej. 46 proc. internautów zamieszcza bowiem recenzje hoteli, w których mieszkało, 40 proc. ocenia restauracje, w których byli. Nic więc dziwnego, że według Brytyjczyków to media społecznościowe będą w przyszłości najpoważniejszym źródłem rekomendacji i mogą wpływać na decyzje turystów. Pod wpływem informacji na FB i innych podobnych platformach. Już teraz 33 proc. użytkowników social mediów zmienia hotel pod ich wpływem, 10 proc. zmienia miejsce wypoczynku, 10 proc. zmienia operatora, a 5 proc. linie lotnicze.**
Najlepszy przykładem tego jak szybko rozprzestrzeniają się informacje na temat biur podróży jest polski przykład Sky Club, który splajtował. Zanim jednak media obiegła informacja o upadłości, w mediach społecznościowych pojawiało się dużo negatywnych opinii. Pomimo światowych trendów Polska branża turystyczna wciąż jednak ostrożnie inwestuje w FB.
– Warto zwrócić uwagę jednak także na to, że w Polsce, w ostatnich czasach branża miała wiele problemów. Rok 2010: wybuch wulkanu paraliżuje ruch powietrzny na świecie, katastrofa samolotu z prezydentem w kwietniu, czyli tuż przed sezonem – takie zdarzenia wywołują u ludzi strach i niechęć do zakupu, a co za tym idzie niższe dochody u touroperatorów i agentów – a tym samym mniejsze środki na marketing. Wiele czynników zewnętrznych przekłada się w tej branży na chęci zakupowe Polaków a co za tym idzie bezpośrednio na sprzedaż. Budżety na FB rosną, ale nie są to wydatki takie jak w branży FMCG – analizuje Anna Zielińska z agencji Socializer, obsługującej wiele wiodących fan page’y.
Tymczasem światowe trendy są optymistyczne dla Facebooka. 48 proc. badanych w raporcie The World Travel Market uważa, że do 2016 r. media społecznościowe będą istotniejsze od reklamy PPC (pay-per-click). Tymczasem nasza branża turystyczna rozwija się na FB dosyć powoli. Dla porównania zestawiliśmy strony dotyczące podróżowania z tymi, które prowadzą producenci żywności (FMCG). CatNapoleon.com prześledził rozwój 10 największych fan page’y w ciągu roku. Widać, że FMCG znacznie szybciej pozyskuje nowych, potencjalnych klientów swoich produktów.
Gdy przyjrzymy się samym stronom o turystyce widać w nich sezonowy rozwój zainteresowania fanów, który może wskazywać, że częściej szukają rekomendacji i wchodzą w interakcje dzięki konkursom, niż zamieszczają opinie w trakcie i po wakacjach.
CatNapoleon.com wziął pod uwagę 188511 „lajków”, 47245 komentarzy i 8307 postów. To aktywność 511572 fanów w ciągu 13 miesięcy (maj 2011 – czerwiec 2012). Średnio najniższa aktywność w branży turystycznej na FB jest we wrześniu i grudniu. Gwałtowny skok aktywności obserwujemy dopiero w tym roku, na przełomie maja i czerwca za sprawą kilku aktywnie moderowanych fan page’y.
Analiza graficzna poniżej.
* Na podst. raportu Techie Traveler Lab42
** Na podst. The World Travel Market (WTM) Industry Report and Global Trends Repor
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.