Strzeżcie swoje babcie przed społecznościowymi oszustami! Na Facebooku aż roi się od niepoprawnych romantyków, którzy wyłudzają od staruszek pieniądze.
74-letnia mieszkanka Forest Grove (USA) jest jedną z ofiar naciągacza o pseudonimie artystycznym „Wayne Pitts”. Mężczyzna wyciągnął od naiwnej Amerykanki 30 tysięcy dolarów. Jak? Mechanizm był prosty – najpierw zaprzyjaźnił się z 74-latką na Facebooku, rozkochał ja w sobie, a później zaczął prosić o pieniądze.
Mężczyzna podawał się za owdowiałego architekta z Tajlandii. Staruszka była święcie przekonana, że to prawdziwa miłość, więc przelewała oszustowi pieniądze. Zaczęło się od 12 tysięcy dolarów na rzekomy pobyt w Londynie. Od tej pory społecznościowy wdowiec regularnie prosił o pieniądze.
W końcu staruszka powiadomiła o swoim romansie syna, który od razu zorientował się, że wirtualny ukochany to złodziej. Sprawą oszusta zajęła się już policja. Funkcjonariusze z Forest Grove twierdzą, że mężczyzna pochodzi z Europy.
Przy okazji śledczy gorąco apelują o rozsądek użytkowników Facebooka. Warto mieć się na baczności tym bardziej, że „Wayne Pitts” jest mieszkańcem Starego Kontynentu.
Wpis z archiwalnej wersji. Przepraszamy za ewentualne zmiany.
Tyle, jeśli chodzi o podsumowanie tematu