Znana z przyjaznej względem środowisk LGBT polityki korporacja Google naraziła się dość mocno lesbijkom i biseksualistom. Żeby nie powiedzieć dosadniej…
Wszystko to za sprawą nowej funkcji w wyszukiwarce. Google Instant to dodatek, który automatycznie podpowiadaja swoim userom słowa klucze. Szkopuł w tym, że key Word takie jak „lesbian” i „bisexual” są w tej opcji zablokowane, podobnie jak wykluczone z opcji autowpisywania słowa, które odnoszą się do pornografii, przemocy i nienawiści.
Co ciekawe, Google Instant wyświetla sowa takie jak „gay”, „queer”, „dyke”, „transvestite”, „transgender.
Jak podaje Innastrona.pl, polityka Google wywołała natychmiastową reakcję portalu Change.org. z jego ramienia została wysłana petycja do Google z prośbą o uwzględnienie lesbijek i biseksualistów w nowej funkcji, podkreślając, że „Te dwa sformułowania określają tożsamość milionów ludzi na całym świecie.”
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
To coś więcej niż artykuł – to prawdziwa podróż intelektualna.