Uprawiając regularnie seks jesteśmy zdrowsi, piękniejsi i radośniejsi. Zaczynam się w takim razie zastanawiać, skąd na świecie przystojni duchowni? Przepraszam, nie było pytania. Zapraszam na stronę fanowską Ogólnopolskiego Programu Zdrowia Seksualnego. Tak, będzie o seksie, erotyce, kochaniu się, bzykaniu i pożyciu. Ale ze zdrowiem na sztandarach!
Seks to zdrowie! http://www.facebook.com/sekstoz… to strona poświęcona seksualnemu… zdrowiu. Nikt tu jednak nie przynudza technikami prawidłowego zakładania prezerwatyw.
Fanpejdż jest podzielony na dwie zasadnicze części dotyczące kobiet i mężczyzn. W zakładkach każda płeć znajdzie żelazne zasady gwarantujące udane życie seksualne. Warto się z nimi zapoznać i zastosować. Wtedy żadna Viagra ani afrodyzjaki z seks-shopów nie będą potrzebne. Tak mniemam.
Strona ma już blisko 76 tys. fanów a ich liczba rośnie. Okazuje się, że o seksie na Facebooku można pisać kulturalnie i rzeczowo. A nie tylko w formie orgazmów, penisów, biustów i tyłków. Na wallu strony fanowskiej złote myśli facebookowiczów. „Kobieta wpada na najlepsze pomysły kiedy jest… mokra” – pisze Joe. Zbliża się deszczowa jesień więc już zaczynam się bać! Zajrzyjcie.
Artykuł odtworzony z archiwalnej strony. Przepraszamy za ewentualne różnice.
Każdy, kto szuka głębszego zrozumienia tematu, powinien to przeczytać.